Jak z KL2, kiedy Kovu poraz pierwszy patrzył w gwiazdy, a Kiara spiewała "Miłość drogę zna...".
Przybyła tu. Schowała się posód wysokich traw, obok małego, prędkiego strumyka, pod drzewem... Chciała tu spędzić nadbliżajacą się noc. Aah... Jak tu przyjemnie... powiedziała.
Offline
Gdy Serpeen była już daleko od Meli, ta coś jej szepnęła do ucha, a potem jej powiedziała: Zaraz wracaj.... A córka pokiwała głową. Serpi pobiegła ku Meli.
//podkreslonym jestem Serp //
Podbiegła do małej lwiczki. Zaciekawiło ją coś, co było widać po minie. Jest już ciemno... Wiesz... ja chyba już pójdę. Strasznie tu chłodno, a z tego co pamiętam ma być nie długo burza! I w tym momencie rospętała się ta pogoda. Lwia skała jest nie daleko, biegnijmy! Zawołąłą z piskiem w głosie.
Skoczyła koło nich, rycząc przy tym. Miała bardzo rozciągnięty pysk, wiec wzięła w niego oba lwiątka. Pobiegła na lwią Skałę.
Offline